Jak dotarłem do źródła rzeki Kamienna, lewobrzeżnego dopływu Wisły?
No cóż, łatwo nie było, przeszedłem prawdziwe Piekło!
W dniu kiedy odnalazłem źródło rzeki Kamienna, czyli 12.05.2017 roku, nie było po drodze jakichkolwiek szlakowskazów, żadnych wskazówek.
Pojechałem do miejscowości Niekłań Wielki, zakładając, że stamtąd będzie najkorzystniej leśnymi ścieżkami dotrzeć w docelowe miejsce. Skoro po drodze jest rezerwat Skałki Piekło pod Niekłaniem może trafi mi się jakiś dobrze obeznany z okolicą tubylec, albo i turysta z podobną do mej pasją. Zatrzymałem kampera na pustym parkingu.
Przy wejściu na szlak ku Piekłu wybijało pojmane w betonową niewolę źródełko, ale nie to moje, czyli Kamiennej. Postanowiłem się przy nim posilić, z tym że popiłem wodą z butelki.
Po dość długim spacerze leśnymi dróżkami ujrzałem piekielne Skałki.
-„No! -radośnie pomyślałem – No, no.”
Piekło zdało mi się być całkiem niestraszne. Przynajmniej za dnia, bo w nocy hulają tu diabelskie pomioty.
Po zachwytach nad urodą Piekła wróciłem na ziemię, czyli do poszukiwania źródeł Kamiennej. Teraz wydaje się, że uzbrojony w aplikacje typu MapsMe, GM, czy Locus winienem szybko trafić do celu, ale ręczę Wam, że jeszcze trochę się nachodziłem szukając zasięgu. Finalnie najbardziej jednak pomógł mi zmysł….słuchu. Szum rzeczki w środku lasu obiecywał sukces, choć to mógł być też jakiś jaz. Tego dnia jednak miałem iście „piekielne” szczęście. 🙂
W poniższym linku moja mapa źródeł najdłuższych rzek w Polsce, zapraszam: