Strona główna

Nasze polskie naj naj-ki, czyli podróże z rekordami cz.7

Przez 14 września 2024 No Comments

Zapraszam na siódmą część polskich naj naj-ków, które osobiście „zaliczyliśmy”. Naj – czyli to, co w Polsce jest największe, najdłuższe, najstarsze, najgłębsze, najpiękniejsze…a nie nie nie. Kategoria „najpiękniejsze” w moich naj nie istnieje, bo nie chodzi tu o subiektywne odczucia, a realne „naj”.

Zacznę od najświeższego naj, bo dosłownie sprzed dwóch tygodni.

1 września 2024 roku podczas rowerowej wycieczki z Jeleniej Góry przepiękną ścieżką wzdłuż Bobru dotarliśmy do Wlenia. Miał się tu znajdować NAJSTARSZY MUROWANY ZAMEK W POLSCE.  Niestety, we Wleniu go nie było i nadal nie ma, aliści Wleński Gródek, bo takie ma obecnie nazwisko (poprzednie –  Lenno), znaleźliśmy po długim, stromym podjeździe we wsi Łupki. Poniższe smartfotki ukazują aktualny stan ruin zamku zbudowanego przez anonimowego developera w XII wieku na zlecenie księcia Bolesława I Wysokiego.

W piątej części polskich naj umieściłem rondo w malutkich Krynkach, jako posiadające największą ilość odchodzących z niego ulic (12!). W Głogowie znajduje się jedno z największych w Europie, a z pewnością NAJWIĘKSZE RONDO W POLSCE.  Obwód ronda Konstytucji 3 maja, bo taką nosi nazwę, to około 850 metrów. Wypełnienie ronda stanowi park, jednakże bez możliwości wstępu. Onegdaj w tym miejscu był ewangelicki….cmentarz. Wielokrotnie przejeżdżałem przez to miejsce, a ostatnio w dniu 29.08.2024 roku zrobiłem nań dwa kółka, aby BoRa mogła porobić kilka fotek przez szybę.

Z kolei w pierwszej części polskich naj do rekordów wpisałem deskę w Szymbarku, najdłuższą na świecie. Przy okazji poszukiwań źródeł rzeki Wierzycy postanowiłem ponownie, po 10 latach, zajrzeć do tej kaszubskiej wsi. Okazało się, że uprzednio pominąłem, ale niechcąco – bo niewiedząco, innego rekordzistę. 30 maja 2024 naprawiłem to gapiostwo, gdy zdumiony jego wielkością zobaczyłem kolejny egzemplarz z gatunku naj. Jest to gigantyczny, NAJWIĘKSZY NA ŚWIECIE FORTEPIAN. Według otrzymanego certyfikatu okaz ma 606 cm długości, 252 cm szerokości, a wysokość to 187 cm. Szacunek wzbudza także jego waga, czyli niebagatelne 1820 kilogramów.

Z Kaszub przeniosę się z rekordami na Warmię i Mazury, albowiem w tym (2024) roku nazbierałem tu naj-ków, że hej!

Zacznę od pochwalenia się. Objechałem rowerem NAJWIĘKSZE POLSKIE JEZIORO, Śniardwy. Historyczne to wydarzenie miało miejsce 28 kwietnia i trwało 6 godzin i 101 kilometrów. Jest to mój prywatny rekord rowerowy i jestem z tego faktu dumny, czego nie zmienia fakt pedałowania z elektrycznym wspomaganiem, gdyż przebyta operacja kręgosłupa mogła przekreślić jakiekolwiek plany podróżowania, at all. Dodam, że objazd Śniardw był dla mnie ucztą dla doznań wzrokowych i słuchowych.

Drugim pod względem powierzchni, ale NAJWIĘKSZYM POD WZGLĘDEM OBJĘTOŚCI jeziorem są Mamry, Kisajno, Dargin, jezioro Dobskie, Święcajty i Kirsajny. Wszystkie tu wymienione akweny stanowią tak zwany kompleks Mamry. Ongiś były to wyraźnie wydzielone, osobne jeziora połączone rzeczkami, ale po podniesieniu się poziomu wód nastąpiła znaczniejsza ich integracja. Dało to dla niektórych publikatorów asumpt, by te sześć jezior uznać za jedno ciało. I dzięki nim Mamry znalazły się w tym spisie, a ja nieskromnie nadmienię, iż cały ten kompleks także objechałem rowerem. Wydarzenie to miało miejsce w dniu 30.04.2024 roku, o czym możecie tutaj się przekonać. 🙂

W czasie rowerowego objazdu Mamr przejeżdżałem przez stolicę żeglarstwa polskiego, Giżycko. Przygotowując się do tej wycieczki z przyjemnością zauważyłem, że w Giżycku znajduje się miejsce, które powinno znaleźć się wśród polskich rekordzistów. Jest to NAJSTARSZY MOST OBROTOWY W POLSCE. Stale działający. Z zabrudzonej tablicy przy Kanale Łuczańskim m.in. przeczytałem: „Konstrukcja stalowa o długości 20 m i szerokości 8 m waży łącznie ok. 100 ton”. Otwieranie mostu trwa 5 minut, dokonuje tego jeden człowiek. Ręcznie!

       

Nie powinno Was zbytnio zdziwić, iż 2 maja 2024 roku także siedziałem na rowerze, ale tym razem moim celem był Jeziorak, czyli NAJDŁUŻSZE POLSKIE JEZIORO. Jeziorak faktycznie jest bardzo szczupły, często widziałem przeciwległy brzeg. Oficjalne dane podają długość jeziora na 27,5 kilometra, ale w najszerszym miejscu  brzegi Jezioraka oddalone są  jedynie 2,4 kilometra od siebie. Jako ciekawostkę napiszę, iż tak mnie w pewnym momencie poprowadziła (skądinąd świetna) aplikacja mapy.cz, że część trasy pokonałem przez…pole rzepaku!

Następny rekordzista, a właściwie rekordzistka swój tytuł dzierży samozwańczo i niesprawiedliwie. Mam na myśli Wielką Żuławę, czyli wyspę na jeziorze Jeziorak. Za tym, by miała to być NAJWIĘKSZA WYSPA ŚRÓDLĄDOWA W POLSCE najbardziej optuje miasto Iława, ale to ciekawe opracowanie wszystko klarownie wyjaśnia. Tak że mili Iławianie – pozostańcie przy jednym naj, czyli Jezioraku. 😉

Dosłownie chwilę po wyjechaniu z rzepaku podczas rowerowego objazdu Jezioraka przejechałem ponad Kanałem Dobrzyckim, który zasłużył sobie na miejsce w tym spisie dlatego, że jest to NAJSTARSZY KANAŁ ŻEGLOWNY W POLSCE.  Pozwolenie na jego budowę wydał nie starosta, a komtur krzyżacki. Kanał budowano w latach 1331-33, a po prośbie do komtura przybyli mieszczanie z Zalewa pragnący spławiać nim zboże i drewno. Choć zrobiłem tylko jedno kanałowe zdjęcie, to w załączonym powyżej filmiku przejeżdżam nad Kanałem Dobrzyckim w 8 minucie 46 sekundzie. 😉

Po najstarszym przyszła – nomen omen jak się za chwilę okaże – kolej na NAJDŁUŻSZY KANAŁ ŻEGLOWNY W POLSCE, czyli Kanał Elbląski. 1 maja 2024 roku stateczkiem przepłynęliśmy i częściowo przejechaliśmy po torach tego niezwykłego dzieła wytworzonego w 2 połowie XIX wieku. „Zaliczyliśmy” blisko 3 -godzinną przejażdżkę i to był  świetny wybór, bo największe emocje były podczas pokonywania pierwszej pochylni, Buczyniec. Późniejsze dwie pochylnie już nie były taką nowością i dobrze, że nie zakupiliśmy wycieczki 5-godzinnej. 🙂

Do niedawna największa na świecie, bo podobno Goodyear ją pobił. Ale z pewnością w Polsce. Jej wymiary to: waga – 5000 kg, średnica – 4,03 m, szerokość – 1,8 m. Oto jak prezentuje się NAJWIĘKSZA OPONA W POLSCE, którą zobaczyliśmy w Olsztynie 27.04.2024 roku:

Zanim za chwilę udam się w Bieszczady napomknę o anabaptystach, a doprecyzowując – mennonitach. Znajomość z tym protestanckim odłamem chrześcijaństwa zawarłem 3 maja 2024 roku na….cmentarzu w Stogach. Znajduje się tu NAJWIĘKSZY CMENTARZ MENNONITÓW W POLSCE.  Mennonici pojawili się w Polsce uciekając z Europy Zachodniej przed represjami na tle religijnym. Pozwolę sobie tu na osobistą dygresję – być może kwestią nieodległego czasu będą wędrówki chrześcijan z Zachodu do Polski na skutek szybkiej islamizacji tegoż Zachodu.

A dla przypomnienia – w jagiellońskim okresie Rzeczpospolitej Obojga Narodów żyli u nas w zgodzie Polacy, Żydzi, Niemcy, Tatarzy, Rusini i Ormianie.

Kolejne dwa naj-ki pochodzą z Bieszczad, oba są ze sobą nierozerwalnie związane. Oczywiście mam na myśli wysoką na 82 metry NAJWYŻSZĄ ZAPORĘ W POLSCE zbudowaną na Sanie w latach 60-tych XX wieku. Jezioro Solińskie, które powstało dzięki tej potężnej przegrodzie stanowi NAJWIĘKSZY SZTUCZNY ZBIORNIK WODNY W POLSCE POD WZGLĘDEM POJEMNOŚCI (472 miliony m3). Obu rekordzistów mieliśmy przyjemność podziwiać 13 i 14 sierpnia 2024 roku i serdecznie polecam przepłynięcie się po akwenie, koniecznie z przewodnikiem.

O pięknie Jeziora Solińskiego najlepiej zaświadczą nie słowa, a poniższe smartfotki…

Piękny zachód słońca nad Jeziorem Solińskim zakończył VII część naszych wesołych podróży z rekordami.

ps – cały czas trwają starania o kolejne. 😉

Facebook