Jak trafiłem do źródła rzeki Rega?
Jadąc drogą wojewódzką nr 173 w kierunku na Połczyn Zdrój w miejscowości Gawroniec skręciłem w lewo na Świdwin. We wsi Bierzwnica zjechałem w prawo, na Połczyn Zdrój. Niecałe 3 kilometry dalej ujrzałem drogowskaz
i skręciłem zgodnie ze znakiem miejscowości.
Polną drogą dojechałem do ostatniego zabudowania i zatrzymałem kampera. Na podwórzu ujrzałem mężczyznę i otworzyłem drzwi auta ruszając w jego kierunku. Następnie pobiłem swój rekord w biegu na krótkim dystansie. Zbliżając się do otwartej bramy wjazdowej zauważyłem dwa pędzące na mnie psy, których zamiary jednoznacznie oceniłem na niegościnne. O całości mego organizmu oraz szat, w które byłem odziany zadecydowały brakujące centymetry w psich pyskach. Bezpieczny i zadowolony z własnego refleksu uchyliłem szybę pasażera i najpierw na wszelki wypadek pozdrowiłem mężczyznę na podwórzu.
-Dzień dobry. Poszukuję źródła Regi, według map powinienem być blisko.
-Dzień dobry, a jest tu. Niedaleko.
-Mogę zostawić na poboczu auto? Jak blisko to sobie podejdę.
– Zostaw pan.
-A i pieski jak by pan zamknął, czułbym się bezpieczniej.
Gospodarz zamknął obejście, a ja ruszyłem. Po chwili dogonił mnie jakiś chłopak na motorowerze.
-Ojciec mówił, żebym pana poprowadził do źródła.
-Super, dzięki.
Ruszyłem za spalinami i po kilku chwilach dotarliśmy nad brzeg jakiegoś jeziorka przy którym wbita była tabliczka.
No dobrze, jest jeziorko, jest tabliczka, że źródło Regi. Z tym, że źródło winno wybijać, a w najgorszym przypadku wypływać. Chyba, że to całe jeziorko jest źródłem. Pomocny chłopak zaprowadził mnie do miejsca, skąd Rega wypływa już jako strumyczek i teraz stałem się ukontentowany.
Podziękowałem za pomoc i ruszyłem szukać kolejnego źródełka.
W poniższym linku moja mapa źródeł najdłuższych rzek w Polsce, zapraszam:
