Travel Rap
(na melodię nieznaną)
Intro:
Elo Panie i Panowie! Małe dzieci siema też!
Brams tu zaraz Wam opowie o wyprawie wzdłuż i wszerz.
Dziś nawinę Wam historię, lecz niestety bez trailera.
Do Smolarni, koło Trzcianki przyjechałem z BoRą teraz.
Nad Straduńskim tu jeziorem stawiam kampera przy brzegu,
U „Górala” na kempingu, co ma wódkę w krwiobiegu.
Fajne miejsce do łowienia, ale ja nie złowię ryby,
Powiem krótko, bez ogródek: Przyjechałem tu na grzyby!
Refren:
Kto obrazić mnie spróbuje mówiąc: stary grzyb lub cap,
Lepiej niech się pomiarkuje, bo ja tworzę Travel Rap! 2x
Choć przy wodzie to nie znaczy, że opuszczę tu kotwicę,
Po południu na rowerach pozwiedzamy okolicę.
A że „Góral” mi do ucha szepnął skacowane słówko,
Wiem, że warto się zapoznać z leśną „Ścieżką nad Bukówką”.
Gdy spiętrzono kiedyś rzeczkę, która płynie do Noteci,
Utworzono staw Rychlicki, by turysta się podniecił.
Refren:
Bo turysta podniecony wrzuci to na Google Maps,
Ja nie będę rozżalony, niech wspomaga Travel Rap! 2x
Edukują nas w tym parku – tu na przykład martwe drzewo,
Gdy ciut dalej wzrok uniosłem (w górę i bardziej na lewo),
Patrzę w korę i koronę „Wojtka”, dębu szlachetnego,
Który żył w tym lesie jeszcze podczas potopu szwedzkiego.
Jadąc dalej myślę sobie: Dokąd nas ta ścieżka zagna?
Jeszcze nie skończyłem myśleć, gdy nagle ujrzałem bagna.
Refren:
Torfowisko widzę blisko, nie trzymam w kieszeniach łap,
Wolę jednak, mimo wszystko, sam ukończyć Travel Rap. 2x
Ja wiedziałem o tym dobrze, że żeremia tworzą bobry,
I czy trzeba, czy nie trzeba, zwalić drzewa pomysł dobry.
Trochę dalej jest wgłębienie, które źródeł kryje wiele,
W różnych miejscach coś wypływa, ale fajnie, ja pierdzielę!
Rowerowej tej podróży koniec zdaje się być blisko,
Jeszcze tylko kilka „depnięć” i wjeżdżamy w…..cmentarzysko.
Refren:
I to wszystko, to już wszystko, można płakać kap, kap, kap,
Ja w tym czasie se pomyślę o następnym Travel Rap! 8x
Outro (spokojna nuta, np. pianino).
Bis 1:
Bis 2:
KONIEC