Oczywiście, to musiało nastąpić.
Utworzyłem mapę z ujściami najdłuższych rzek Polski.
Nie oznacza to automatycznie, że będę chciał każde z tych miejsc odwiedzić. Byłoby to co prawda znacznie prostsze od znajdowania źródeł polskich rzek, czym się aktualnie zajmuję, ale na chwilę obecną nie wchodzi to w rachubę.
Jednakowoż z dotychczasowych wędrówek po Polsce przywiozłem kilka zdjęć, na których rzeki uchodzą, na razie najczęściej do morza. 🙂
Oto trzy przykłady rzek, które uchodząc do Bałtyku posłużyły jednocześnie do budowy akwatorium portowego, czyli wyraźnie wydzielonej części portowej ograniczonej nabrzeżami.
Ujście Parsęty w Kołobrzegu. Widok z latarni morskiej, jednej z najciekawszych na naszym wybrzeżu:
W Darłówku, dzielnicy Darłowa, do Bałtyku uchodzi Wieprza,
a w Ustce kończy swój bieg Słupia.
Kolejne duże rzeki, które miałem przyjemność podpatrzeć jak uchodzą do Bałtyku, to:
Rega w Mrzeżynie,
Łupawa w Rowach,
i Łeba w Łebie.
Przykładem spokojnego wchłonięcia wód jednej rzeki przez drugą stanowi Noteć, która w Ujściu koło Piły przejmuje pod swe panowanie Gwdę. Na marginesie dodam, że Noteć to w ogóle leniwa rzeka jest! 🙂
Na leniwość Noteci nie wpływa nawet jej niezwykle bystry dopływ, czyli Drawa. Jest to rzeka w wielu miejscach z nurtem tak rześkim, że niejednemu kajakarzowi wymiękło wiosło. Drawa uchodzi do Noteci w pobliżu Krzyża Wielkopolskiego.
Niedaleko interesującej turystycznie miejscowości Pyzdry do Warty uchodzi Prosna. Po tegorocznych (2018) upałach ilość wody w obu rzekach jest zatrważająco mała.Prosna „wpadając” do Warty ma głębokośc około 50-60 cm….
Przy okazji bytności w pobliżu Warszawy nie mogłem odmówić sobie sprawdzenia, jak uchodzi Narew do Wisły:
Wkra do Narwii:
oraz Bugu do Narwii: